wtorek, 30 czerwca 2015

Homoseksualizm a patriotyzm


Na ogół dwie odmienne rzeczy, ale nie w naszym cudownym kraju mlekiem i miodem płynącym. 

Jestem tolerancyjny i nie rozumiem co ma węgiel do herbaty, przecież patriotyzm to też tolerancja, czy nie? No może nie u nas, ale gdzieś tak jest.

Nawiązuję tutaj do ostatnich wydarzeń i wojen w internecie po zezwoleniu parom homoseksualnym na ślub w USA. Rozumiem, że w Polsce do tego nie dojdzie, bo kler, który rządzi tym państwem uważa, że to choroba. Nie, homoseksualizm to NIE jest choroba. Takich zezwoleń dokonano już w wielu krajach Europy, ale w nich nie rządzi kościół i komuniści. Najśmieszniejsze jest to, że osoby, które uważają się za patriotów ustawiają sobie biało-czerwone kolory na tle profilówek. To jest FANATYZM! Czymś podobnym kierował się Hitler, ale Wy tego nie zauważacie. Nacjonalizm jest gorszy od homoseksualizmu, ale na idiotów nie ma rady, znaczy jest, ale zabójstwo jest nielegalne. Ja rozumiem, może nie zgadzajmy się na adopcję dzieci, przez takie osoby, ale dajmy im choć taką wolność, żeby mogli czuć się swobodnie. Nikt nigdy nie powiedział, że ślub to nie związek dwóch osób odmiennej płci. Są to osoby, które należą do mniejszości narodowych i niech tak zostanie. Mniejszości nie powinny rządzić większością, co starają się robić.
Jestem też przeciw marszom równości, bo to co tam się pokazuje to nie są geje, czy lesbijki, tylko pedały. Pedał i gej to też dwie różne rzeczy, które się myli. Jeżeli ktoś jest gejem i to objaśnia, ale nie narzuca się i wyglądem tego po nim nie widać, to dlaczego nie dać mu wolności. Nie zaglądajmy innym co robią w domu, sypialni, zajmijmy się sobą. Jeżeli taki gej narzuca swoją postawę, wyglądem jest jak coś dziwnego i chce należeć do większości to jest pedał. Może ktoś z Was, którzy to czytacie zrozumie i zacznie normalnie myśleć. Jesteśmy homo sapiens i powinniśmy z tego korzystać. Naprawdę wiele rzeczy należy przemyśleć.