piątek, 15 lutego 2019

Fontanna

Siedzę sobie w parku i patrzę na fontannę,
Bo dość już mam chodzenia nie jestem przecież hartem.
I patrzę tu na ludzi, są różni co przychodzą.
Poeta wiersz napisze, cebula ponarzeka.

To malarz ze swym płótnem tę fontannę namaluje,
Rysownik zaś ołówkiem tylko narysuje.
I każdy w swoim stylu i każdym w swoim fachu.
Lecz rzućmy tę Warszawę i jedźmy zwiedzać Kraków. 

wtorek, 5 lutego 2019

Ławka

I siedzę na tej ławce wśród tłumu ludzi.
I każdy tu przychodzi i każdy tu marudzi.
Marudzi i narzeka i z ust ich tyle złości.
Z tych słów już rzeka pełna.
Ta rzeka dół wypełnia i tworzy już jezioro.
Ono dalej się pogłębia.
Jezioro, co się tworzy też się już powiększa.
Z jeziora morze się stworzyło, 

Lecz już z pełności pęka.
Tak pęka i rozrywa wokoło wszystkie lądy.
I ludzi też rozrywa i tworzy wśród nich sądy.
I przyszła moi mili ta wiekopomna chwila.
Z morza jest ocean i nie ma w nim delfina.